Jeśli ktoś pamięta moją brochę w rozsypce to donoszę, że po pół roku doczekała się młodszego rodzeństwa. Nowa broszka odpączkowała nieco mniejsza, z jednym okiem zamiast trzech. Mimo swej cyklopiej natury, broszka nie stawia murów lecz bardzo otwarcie poleca się do przygarnięcia.
Precyzyjne wykonanie. Piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina Żyj Kochaj Twórz
Dziękuję ogromnie!
UsuńMoże i po pół roku, ale jaka ładna :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawie by wyglądał cyklop z różowym okiem ozdobionym koralikami.
pozdrawiam,
Agata
www.inaurem.pl
Różowym zamiast amarantu? Oj, ja chyba znów mam trudności ze zwizualizowaniem sobie Twoich pomysłów ;)
UsuńTwoje poczucie humoru jest urocze! Uwielbiam wzmiankę o murach ;). A broszka jak zwykle piekna!
OdpowiedzUsuńłi-hiii, ależ miło słyszeć. Dziękuję! :)
Usuń