Docieram do szczytu moich ostatnich efektywności i zarzucam filcówkami aż po raz drugi w tym miesiącu. Sztywniaki delikatne i rozmyte nieco. Koło niedomknięte jawi się jako niepewność, niedecyzyjność, wewnętrzny marazm i bezradne poszukiwanie, w przeciwieństwie do koła zamkniętego, mającego być symbolem harmonii, doskonałości, nieskończoności i równowagi. A środek różowy zawstydzony, z częścią wewnętrznego dziecka. W tle moja ulubiona pocztówka - praca plastyczna uczniów ze szkoły dla niewidomych i niedowidzących dzieci w Owińskach pod Poznaniem.
Ludzie są najbardziej wprawieni w znajdywaniu sensu tam, gdzie go nie ma.
~znalezione w jednym z czytanych niegdyś podręczników psychologii