23.09.2013

Wianek

Już myślałam, że nie zdążę, ale jednak wzięłam się porządnie do roboty i booh bah! Oto jest. Mój wyzwaniowy  wianek. Dodam, że na stronie wyzwania można nawet na niego głosować.
Jako krótkie streszczenie całego procesu wiankotwórczego, przedstawiam mój wianuszek w liczbach:
  • 7,5 - dokładnie tyle metrów wstążki do oplecenia obręczy zużyłam; dopiero teraz dostrzegam jakim byłam wiankowym ignorantem, gdy za pierwszym razem kupiłam tylko 2 metry; dodam, że do pełnej satysfakcji i pełnego wykończenia oplatania zabrakło mi 4 cm. Słownie: cztery centymetry. O losie.
  • 4 i pół - tyle płyt przesłuchałam podczas mojego wiankotworu, choć to nie oznacza spędzonego nad nim czasu, bo nie cały czas słuchałam muzyki
  • 3 - w tylu sklepach szukałam styropianowej obręczy i jej nie znalazłam, choć byłam święcie przekonana, że musi w nich być. Co dziwniejsze, w końcu otrzymałam ją w sklepie, po którym raczej się jej nie spodziewałam. Czysta murphologia.
  • 18 - tyle dni czekałam, żeby zgłosić swój wianek na wyzwanie (choć niespecjalnie. Chociażby dlatego, że nigdzie nie mogłam kupić styropianowej obręczy. A właściwie nie mogłam jej kupić tam, gdzie myślałam, że będę mogła)
  • 4658675 - chyba mniej więcej tyle razy usiłowałam zawiązać porządnie kokardkę. Z marnym skutkiem.


A jako podkład muzyczny do mojego wiankowego postu proponuję tą piosenkę. Bardzo podoba mi się ten smukły synkretyzm :D

17.09.2013

Jesień wychodzi z Kufra...

...a Alladyn z dzbanka*. Długo zastanawiałam się, jak ugryźć ten temat. Mam przepiękny musztardowy arkusz, który przywodzi skojarzenie oczywiste i jednoznaczne (choć do pawiej opaski też się nadawał), więc nie pozostawało nic innego jak tylko go radośnie wykorzystać. Toż to łatwe jak zbieranie kasztanów! Postanowiłam iść z nim w kierunku mojego ostatniego romansu - sztywniaków. Poszyłam wiele wzorów i... żaden nie sprawiał, że byłam kontent**. Niby wszystko było w porządku, ale jednocześnie coś nie dawało mi spokoju. Przy szóstym odkryłam powód tego nieusatysfakcjonowania. Konkluzja? Moja jesień to nie pięknie przebarwione, opadające liście w czerwono-pomarańczowych barwach. Moja jesień to poszarzała barwa nieba, mokry chodnik z kałużami przy krawężnikach, kalosze i mżawka, która zachlapuje mi okulary. A do tego delikatne przebłyski gasnących już kolorów.


*Przez długi czas byłam przekonana, że to tak właśnie szło :)
** To słowo było moją zmora przez całą Lalkę. Ach, ten Rzecki!

13.09.2013

Odlotowy projekt

Jakoś takoś dziwnie się stało, ze zostałam gościnną projektantką w Art-Piaskownicy. Zajęłam zaszczytne miejsce "gościnnego speca" od wyzwań fotograficznych. Taki odlot! Pierwsze wyzwanie musiało więc odzwierciedlać moje rozentuzjazmowanie, a zatem "zdjęcie na płasko" ma płaskie baloniki. I to odlatujące. No i porywające Magdę. Może i Was porwie to wyzwanie? :>

 Ręce już po umyciu w kałuży. Wcześniej wyglądały kolorowiej, naprawdę DUŻO kolorowiej :)

12.09.2013

Twór dwojaki

Przypominam wiosnę. Rzecz koralikowa, która nie mogła się zdecydować, czy zostać broszką, czy ozdobą do włosów. Dlatego została obydwoma naraz. A zastosowanie gratisowe - przecież to powszechne
i praktyczne nosić gumki do włosów na ręce, no nie? :)


Już mniej wiosennie, ale nie mniej radośnie pozdrawiam,
Zwykły Człowiek

6.09.2013

Rozkompletowany komplecik

Usiadłam sobie spokojnie w zielonym gąszczu, poszyłam kilkanaście par wiszących kolczyków,
po czym nagle patrzę, a tu TO, czyli miłość od pierwszego wejrzenia. Jako, że już w pierwszych sekundach granato-popiel z amarantowym cekinem i turkusowym wykończeniem stał się moim połączeniem kolorystycznym numer jeden tego sezonu, to żeby zadowolić moją zachłanną duszę porzuciłam prędko prace kolczykowe i zabrałam się za brochę. Takim sposobem wyszedł komplet,
który wcale kompletem być nie miał, bo kompletów nie lubię. A drugie, projektowe zdjęcie* to ujęcie nowej nosicielki mojego kompletu nie w komplecie, okiem fotografa Krzysztofa Czechowskiego.


PS. Akcja rozgrywała się już "ho ho" temu, a ja wciąż nie dokończyłam tych kilkunastu par wiszących 
      kolczyków :)

* zdjęcie w oryginale pionowe