Ot, takie tam, zwykłe klasyczne sztywniaki, które na początku
wyglądały zupełnie inaczej, ale gdy już porobiłam zdjęcia, to uznałam,
że nie może tak zostać. Ostatecznie wylądowały z pierwszą czarną koronką
jaką wyszyłam. Klasyki zwyklaki. Udanego tygodnia! :)