23.02.2015

Spinka jest tylko jedna

Zielone koraliki to chyba pierwsze matowe typu frosted, które kupiłam podczas poszukiwań moich ulubionych benzynkowych koralików-pawii, które mają tak niemiły zwyczaj, że po jakimś czasie zaczynają się kończyć. Nieszczęśliwie zaprzyjaźnione sklepy nagle o nich zapomniały, więc wzięłam te, choć byłam równie nieszczęśliwa i zastosowania dla nich nie widziałam. Wszystko jednak przychodzi z czasem i chyba polubiły się z brązem stanowiąc moją pierwszą kwiatkową spinkę. Szczęśliwie za to spinka nieprezentowana tylko saute, a także na magdowych włosach , która była skora do użyczenia swojego tyłu do zdjęć, gdy  byłyśmy w lesie.


8 komentarzy:

  1. Jest taka pełna wiosny! Zdecydowanie ma to "coś" :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, te żywe kwieciste barwy to z pewnością przypływ radosnej wizji spowodowany promieniami słońca :)

      Usuń
  2. Piękna! Gotowa na wiosenne stylizacje :) Również uwielbiam benzynowe koraliki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie tylko ja! Nie spodziewałam się, że będzie z nimi problem. Dziękuję! :)

      Usuń
  3. Piękna! A na włosach wygląda po prostu prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję! To zawsze tak cieszy ogromnie, gdy komuś się podoba :)

      Usuń
  4. Jak zawsze piękne kolorki, idealnie dobrane, tak wiosennie się u Ciebie już zrobiło. Pozwoliłam sobie wspomnieć o Tobie u siebie na blogu chciałam się pochwalić broszką, którą już dostałam. Na żywo jest jeszcze ładniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję! Cieszę się ogromnie, że już doszła! :)

      Usuń