3.05.2014

Lazurki zamiast mazurków

'Co by było, gdyby...', czyli najprawdopodobniej po raz pierwszy* postanowiłam wszyć na środek mojej brochy kamień zamiast cekina. Dobrze byłoby zostawić tę myśl w stadium obecnym i pozwolić czytającym czerpać z niej nobilitujący obraz mnie i mojego poszukiwania nowych rozwiązań, dlatego też nie będę ani słowem wspominać o tym, że lazurowy kamień, o którym mowa, znalazł się tam tylko dlatego, że okropnie słomiany zapał mam
i zamiast służyć mi jako element do moich sutaszowych nauk, leżał biedny niespożyty w ciemnych otchłaniach szuflady (choć przyznam, że mogę być troszkę z siebie dumna - dwa sutaszowe twory jednak powstały!**).
Do niego  kolejny raz dodałam rozsypaną gromadkę koralików. Być może ich towarzystwo choć odrobinę wynagrodzi mu samotność w szufladzie.



 * Ach, mój błąd, kamień już był. Ale taki duży to się nie liczy :>
**Jak można wnioskować, niezbyt mi się spodobało.

4 komentarze:

  1. Bardzo ładnie wygląda, ja bym chciała jeszcze zobaczyć wersję kamyczkowo-cekinową :)
    Dzisiejsze zdjęcia, muszę to powiedzieć, żyleta! Tak pięknie wyostrzone!
    pozdrawiam ciepło,
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli mówiąc o wersji "kamyczkowo-cekinowej"? Wianuszek z cekinów dookoła kamienia?
      Ze zdjęciami to po tak długiej nieobecności musiałam porządnie przytupnąć ;)
      Dziękuję mocno i również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Brocha jest przepiękna! Połączenie kolorów wygląda obłędnie. Sama bym pewnie na nie nie wpadła (moja głowa gubi się przy łączeniu więcej niż 3 kolorów ;) ). W łączeniu kolorów jesteś mistrzynią! Styl bezcekinowy idzie Ci tak samo dobrze jak ten cekinowy ;). Czekam na nowe prace!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, gdybyś wiedziała ile czasu i energii myślowej pochłania mi taka jedna brocha! :) Bardzo bardzo dziękuję!

      Usuń