Dziś zabieram w wyprawę na swoistą stację kosmiczną. Kilka dni temu przegapiłam zorzę polarną nad polskim niebem, całe trzy dni później oglądać można było (którego już nie przegapiłam!) zaćmienie Słońca. A mnie przy tej okazji ocierania się o te astro-rzeczy zainteresowały zmieniające ponoć barwy pierścienie Saturna (polecam kliknąć w zdjęcie). Mimo mylącej nazwy rodzajowej - moje pierścienie to brocha jest. I to na dodatek, nie da się zaprzeczyć, brocha nieziemska!
Broszka z Saturna jak i inne nowości już wkrótce na DaWandzie!
Wow, wow i jeszcze raz wow! Jest super nieziemska! :)
OdpowiedzUsuńMi niestety nie było dane oglądać zaćmienia, bo jak na złość niebo było kompletnie zachmurzone. Zorzy zresztą też nie widziałam... Przynajmniej promienie Saturna mnie nie ominęły. Wychodzi na to, że uratowałaś moje "doświadczenia kosmiczne" tym postem :D!
Dzięęę-kuu-ję! :>
UsuńHa, 1:0 dla Polski. U nas przejrzystość obłęd :)
Zorzę przegapiłam, ale zaćmienie udało mi się poobserwować :)Broszka nieziemska zgadzam się z poprzedniczką i chyba użyłaś do niej trochę koralików , które mam i w swojej broszce od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie! Właściwie wszystkie trzy zewnętrzne okręgi (tfu, pierścienie, będąc dalej w kosmicznej nomenklaturze), to te trzy rodzaje, które są na Twojej broszce. Dziękuję za pochwały! :)
UsuńNieziemska i bardzo piękna! Uwielbiam motywy kosmiczne! Będę musiała zainwestować kiedyś w taką brochę od Ciebie!
OdpowiedzUsuń