Gdybym każdemu z moich palców lewej ręki miała przyporządkować jakiś mój filcowy twór, z którego jestem bardzo dumna i zadowolona, jedno z tych pięciu miejsc zdecydowanym wyborem zajmowałaby ta broszka. Nieodkryte są drogi ludzkich upodobań, bo tym razem wyjątkowo nie głowiłam się nad dopasowywaniem drugiego filcu, sypałam już nie raz, a granat z matową lilą wykorzystuję gdzie tylko się da. To chyba ten minimalizm w przepychu tak do mnie przemówił. Słyszycie ten głos?
P.S. A na DaWandzie świąteczna promocja trwa!
P.S. A na DaWandzie świąteczna promocja trwa!
Kto tak jak ja się kąpie w wytworności dwuznaczności, z nim się podzielę tym, co znalazłam pod zdjęciem stóp na szlaku, z przygryzioną łatą śniegu przy kamieniu: opis zdjęcia "Pierwszy śnieg!", pierwszy komentarz: "Spadaj"
Przepięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć! :)
UsuńAle czadowa! Fajnie przechodzą kolory, z turkusa w granat i do różu :).
OdpowiedzUsuń