Mija mi wtorek pod szyldem poszukiwania osi symetrii i tak też stwierdzam, że dzień dzisiejszy jest dla mnie środkowym pomiędzy dniami wolnymi, a moja broszka, przy bardzo dużym i bardzo niematematycznym przybliżeniu, ma trzynaście osi symetrii (przypadek?
nie sądzę!). Kto da więcej? :>
Bombowa! Pięknie ten kolor filcu się komponuje z benzynkowymi koralikami :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, choć mam taką swoją własną teorię, że benzynkowe koraliki tak fajne są, że komponują się dobrze ze wszystkim :)
UsuńWidzę cekina bez załamań - super się komponuje ;). Nie mogę się nadziwić Twojej sztuce przyszywania kolralików... moje nie chcą stać w rządku, ale to chyba kwestnia techniki. Wygląda trochę jak moja plansza punktów pomiarówych odbijalności światła od mchu pod różnymi kątami ;). Tyle, że jest dużo ładniejsza :).
OdpowiedzUsuńNooo, tak bardzo lubię te cekiny, że kładłabym je absolutnie do wszystkiego i powoli zaczynam się czuć monocekinowa. Taaakie świetne są! :D
UsuńJak patrzyłam po internetach, to samouczki polecają przyszywać koraliki po kilka i wracać łapiąc też po kilka. A mi się jakoś już od początku wypracowało przyzwyczajenie, by dokładać tylko po jednym i każdą nitkę przeciągać zazębiając po dwa koraliki, przez co każdy ma wkłutą nitkę i przed i za. I się trzymają równo!
Brdzo chciałabym zobaczyć Twoją planszę z odbijalnością światła! :)
Muszę powyższą technikę wypróbować ;). U mnie cekiny czekają na swoją kolej, może w końcu się doczekają :D. A pracę o mchu mogę Ci podesłać mailowo :).
UsuńMoooożesz podesłać? :D (w tym miejscu mina mojego entuzjazmu prezentuje się mniej więcej tak, jak mina entuzjasty labiryntów, gdy dostał szansę go zbudować)
UsuńUśmiałam się z tych labiryntów:D! A praca została wysłana ;).
Usuń