20.03.2014

Post postny

Dzisiejsze kolczyki na dużych biglach prezentuję znów niefortunnie na własnym uchu. Do tego kolejnym przewinieniem jest fakt, że nie udało mi się zrobić im porządnych zdjęć, dlatego pokazuję je bardzo malutko
(mam nadzieję, że przez to się nie obrażą i nie będą się jakoś gorzej nosić właścicielce, czy coś). Aby choć trochę zagłuszyć zdjęciowy niedosyt, po raz kolejny dołączam zdjęcie kwiatków. Ale uwaga uwaga! Stałam się mistrzem refleksu, tym razem kwiatki wciąż są żywe!


P.S. Dobiłam do posta numer sześćdziesiąt. Można gratulować :)

1 komentarz:

  1. No to w takim razie gratuluję wytrwałości w pisaniu :)
    Kolce jak zawsze w moich kolorach, więc cuda.
    Agata

    OdpowiedzUsuń