Przyznam się szczerze - ja też dałam się porwać świątecznej manii bożonarodzeniowych ozdób. U mnie odzwierciedla się to tym, że na biurku wyrosło mi pięć małych choinek. Co więcej, dodam, że wszystkie już przybrane. To dopiero gatunek!
Dodam jeszcze, że pomimo że choineczki-broszki urosły tylko u mnie, a już nie na DaWandzie, to chętnie zasiedlą inne domy na święta. W końcu choinka w domu to tradycja :)
Pozdrawiam!
Fajnie będą wyglądały przypięte do cieplutkiego sweterka... :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z takim przeznaczeniem je szyłam :) Choć to tylko jedna z opcji.
Usuńpiękne! :) zrobiłam podobne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! :-) Bardzo mi się podobają :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale pierwsza przecudowna! Ja tam bym ją nosiła cały rok :D. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńDzięki Ci! Pierwszą niemal identyczną zrobiłam już w zeszłym roku. A w tym, na jej podstawie, poleciałam w całe, kolorowe stadko :)
Usuń