7.11.2013

Wiatraczki


Pomimo, że tu cicho, kolczyki cały czas się kroją. Oto pierwsza para wiatraczków, choć pełen wiatrak będzie dopiero za dwie pary. Które w gruncie rzeczy już istnieją, a więc istnieje i wiatrak (#toskomplikowane). Ale mówią, że cierpliwość popłaca :)


8 komentarzy:

  1. piękne!!!!!!!!!!!!!!!! Turkus to mój ulubiony a kolor a jeszcze połączony z czernią to bombowa kombinacja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat ciemnoczekoladowy brąz, którego, tak jak amarantu, za Chiny nie potrafię oddać na zdjęciu :) Ale i tak dziękuję! :)

      Usuń
  2. Te są świetne, nie mogę się doczekać następnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, mogłam wcześniej pomyśleć, że nie do końca mądrze jest dawać najbardziej udane na początek. Teraz spoczywa na mnie presja, a kolczyki przecież już zrobione :)

      Usuń
  3. Są super! Założę się, że miałyby wzięcie w Holadnii - krainie wiatraków :D. Kolorki jak zwykle idealnie dobrane. Tylko zastanawiam się czy to ciemny brąz czy czerń (nie potrafię wydedukowąć ze zdjęcia).

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, Holandia! :) Ciemny brąz, ten sam, którego nie mogłam uchwycić na zdjęciach pawich oczek, a myślę, że dobrze wiedziesz jaki to kolor :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Skoro to brąz to tym bardziej mi się podobają ;)!

      Usuń
  4. Zgadzam się z dziewczynami, są świetne. W Twoich pracach zawsze świetnie dobierasz i kolorystykę i materiał :)

    OdpowiedzUsuń