Jak tylko zobaczyłam flamingi, to wiedziałam, że muszę je mieć - nierozerwalnie kojarzą mi się z różowymi ptaszorami, które się stawiało przed simowym domkiem, i które wkurzony sim mógł z radością kopać. No całe dzieciństwo! :D
Ojej, cieszę się bardzo! :) Swego czasu, gdy zakładałam konto na bloggerze, miałam taką życiową ideologię, w związku z którą powstał. Zresztą wciąż ją mam :)
Mniam, takie ładne to i ja bym chciała. Koralików nigdy dość!
OdpowiedzUsuńTeż się ostatnio zaopatrzyłam w nowości koralikowe. I mam teraz niemały problem kiedy zechce mi się coś nowego zrobić. Wybór mam zdecydowanie za duży!
OdpowiedzUsuńFajne flamingi, koraliki zresztą też! Czekam z niecierpliwością na nowe prace z nimi :)!
Jak tylko zobaczyłam flamingi, to wiedziałam, że muszę je mieć - nierozerwalnie kojarzą mi się z różowymi ptaszorami, które się stawiało przed simowym domkiem, i które wkurzony sim mógł z radością kopać. No całe dzieciństwo! :D
UsuńFajne koraliki, czekam, aż coś z nich wyczarujesz <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńooo jakie śliczne sliczności, ja koraliki już kocham chyba bardziej niż gazety :-)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się twój nick :-D
Ojej, cieszę się bardzo! :) Swego czasu, gdy zakładałam konto na bloggerze, miałam taką życiową ideologię, w związku z którą powstał. Zresztą wciąż ją mam :)
UsuńPięknotki, te flamingi są świetne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa na moim blogu!