26.11.2014

Co właściwie robię?

Przedmawiałam kolczykami już jakiś czas temu, dziś rozwijam mój jesienny tom w brązach bransoletką, czyli przechodzę do właściwiej postaci brązowych kółek, które od początku miały być bransoletką, a tylko po drodze tak się jakoś stało, że zostały kolczykami. Nie ma co się łudzić* - choć byłam przekonana, że przyjmując barwami język przeciwnika ujdzie mi to na sucho, to nieszczęśliwie stwierdzam jednak, że jesienne światło zupełnie mnie nie lubi. I zdecydowanie nie jest sucho, przez co czyhanie nawet w samo południe nie owocuje świetlnym (ani świetnym też) zadowoleniem. Dlatego zachęcam, aby sobie trochę podowyobrażać: cekiny potrafią się tak ładnie brązem odbijać. Serio!


*czyli don't boat yourself, jak mawiają Anglicy

1 komentarz:

  1. Mam ten sam problem ze światłem heh Co zrobić, trzeba chyba to zaakceptować i rozwinąć wyobraźnię ;) Tak, czy inaczej bransoletka bardzo dobrze prezentuje się na zdjęciach, a jak sobie dowyobrażam ;) ten połysk i blask, to bajka!

    OdpowiedzUsuń